z magicznego nieznanego dotąd nikomu peronu nr 1 est |
wyruszyłyśmy w dalszą podróż. wraz z tejże dziewuszki niezmiennym uśmiechem. |
kierunek Arezzo! na drodze ku niemu, jedno z miliarda na wzgórzu osiadłych miasteczek. |
jak zawsze piękna paulina:* |
i 32kg bagażu naszego = sto kilo kiełbasy, ogórków kiszonych, kisielu, masełka śmietany, przypraw, kabanosów, szyneczki..? |
ku zachodowi drzewa rozgałęzione |
jej dłoń. czas później przebrnąwszy przez czarne otchłanie wyłonić się miało miasteczko. foiano della chiana, potem już tylko błoogie włoskie obżarstwo w dwóch głowach. |
1 komentarz:
cudownie tu...
w Waszych glowach
Prześlij komentarz