wtorek, 13 marca 2012

przygody dzień drugi. Rzym.

14 luty. najbardziej głupawo (cudowne!) walentynki świata. odkryłyśmy nieznane nam dotąd dźwięki naszego śmiechu. wyczerpałyśmy je do granic możliwości. białe drzewo, Capka i kawa na tle coloseum. pierwsze zdjęcie towarzysza misia prosto z kinder niespodzianki. światełkacieniezieleniebłekity. 
uskrzydlone lwiątka.


1 komentarz:

Anonimowy pisze...

Ależ piękne zdjęcia :) Gratuluje talentu :)