![]() |
| no przeecież byliśmy jeszcze we W R O C Ł A W I U ! [w dłoni regionalna kuchnia kfc] |
![]() |
| trzymałam słońce między palcami. |
![]() |
| tam jeleń, tu jeleń. przepraszam, ale ja naprawdę lubię wypchane zwierzęta. |
![]() |
| nie wszyscy lubią kolor biały. |
![]() |
| raz lunął deszcz, wiatr kradł parasole. |
![]() |
| najodważniejsi nieustannie szli. |
![]() |
| wśród nich zakochane pary. |
| tymczasem w wielkim wypłowiałym kubku popijałam gorącą czekoladę, wypełniając strony podróżonotatnika. |
![]() |
| doszły mnie słuchy, że pora skończyć z stopami. odpowiadam: n i e . |
![]() |
| oślepia mnie słońce, pragnie zawładnąć strefą objętą dostępem do internetu, wywalić mnie z domu, prosto na siebie. |
![]() |
| potem już tylko gorzów i siedzenie z stopami wywalonymi za okno. gdzie są granice K I C Z U ? powiedziałabym koniec wycieczek ale oslo mogłaby zapłakać. |










2 komentarze:
Ten gostek w śmietniku ->>> bezcenne :)))
nienie nie prawda! takich zdjęć właśnie nie lubię robić, ale światłó było takie ładne i robiło linie!
Prześlij komentarz