piątek, 31 sierpnia 2012
maszyna się zepsuła.
kamila gołębiewska mistrzostwo w sztuce paznokcia. |
jechaliśmy nad morze. ale ładne dworcowe hamburgery. |
kosmos. to mógł być na przykład fragment twarzy. z dedykacją dla dawida m. |
ja lubię cieniecienie cienie zbieram różne takie krzaczki. |
maszyna się zepsuła. ale co z kliszami? nie wyszły, albo mają inne kolory.
zdarza się. dlaczego? ale ja wszystkiego nie wiem. z 72. mam sześć. serce mi pęka.
środa, 29 sierpnia 2012
ładne rzeczy.
kierunek P O Z N A Ń !
poranek dziesiątego sierpnia. za szybą pociągu tak wyglądał świat. |
notuję, wszystko co widzę i słyszę. republika róż. |
chorągiewki i kolorowe paski. kolorowe światełka lampiony. serduszka ze skrzydełkami. |
niech pani położy słonia, tutaj. |
kamila gołębiewska. łowca ogórków. |
poranek pierwszy. p o z n a ń
termity trzaskają drzwiami.
[i są bardzo nie wychowane]
poranek z żarówkami, siwy.
rozkleiła się na nowo, motyla
noga. przymrużenia oka. nie działa!
zamknę- spróbuję od
nowa.
dla tych którzy nie wiedzą, porzucam fotografię, na rzecz galerii paznokcia. ombre lovelove. |
mam również fantastyczne pierścienie do makro, dzięki którym bez problemu mogę zrobić zdjęcie moich blond włosom. |
pisząc listy. dostrzegam różne ładne rzeczy. w tym wypadku wyraźnie widać burzę świetlną.
nikon f80+ 50 1,8 i 28-100mm
skan, kodak color200.
|
Etykiety:
50mm,
F80,
nikon 28-100,
nikon f80,
republika róż poznań
środa, 22 sierpnia 2012
skrzydlaty
D Z W O N E C Z E K.
błądzę między zdjęciami.
nic więcej.
dostępne również na stronie PhotoVogue:
http://www.vogue.it/photovogue/Portfolio/6b20c015-a95c-47d8-9c50-50aa8fabd07f/Image
[nikon f80+ 50mm1,8]
wtorek, 21 sierpnia 2012
wroclooove city!
no przeecież byliśmy jeszcze we W R O C Ł A W I U ! [w dłoni regionalna kuchnia kfc] |
trzymałam słońce między palcami. |
tam jeleń, tu jeleń. przepraszam, ale ja naprawdę lubię wypchane zwierzęta. |
nie wszyscy lubią kolor biały. |
raz lunął deszcz, wiatr kradł parasole. |
najodważniejsi nieustannie szli. |
wśród nich zakochane pary. |
tymczasem w wielkim wypłowiałym kubku popijałam gorącą czekoladę, wypełniając strony podróżonotatnika. |
doszły mnie słuchy, że pora skończyć z stopami. odpowiadam: n i e . |
oślepia mnie słońce, pragnie zawładnąć strefą objętą dostępem do internetu, wywalić mnie z domu, prosto na siebie. |
potem już tylko gorzów i siedzenie z stopami wywalonymi za okno. gdzie są granice K I C Z U ? powiedziałabym koniec wycieczek ale oslo mogłaby zapłakać. |
niedziela, 19 sierpnia 2012
Subskrybuj:
Posty (Atom)