'' z trudem i gromadą dzikich przekleństw, rozpoczęłam w dniu dzisiejszym swą walkę z ilustratorem, dziełem współczesności, którą tak brutalnie wypiera moja analogowa głowa, mój odręczny tryb bycia. różowy kolor linii czystych. dodawał otuchy mej połechtanej duszy. w której życie wtargnął ten komputerowy intruz jest ładnie, choć drażnią mnie tu z kolei wszelkiego rodzaju nierówności od groma. kliknięcia się dłużą, bym rozumiała każdy jego fragment.''
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz